-Uważaj na siebie skarbie- powiedziała do mnie mama chyba po
raz setny tego dnia
-Tak, wiem mamo. Muszę już jechać, bo się spóźnimy na samolot. Do zobaczenia- pocałowałam ją delikatnie w policzek i pomachałam ostatni raz przed wejściem do taksówki, w której czekały już Emily i Kate.
-Co się tak ociągałaś?-zażartowała Kate
-Wiecie jaka jest moja mama…
-Wiemy- odpowiedziały mi razem, a razem po tym zaśmiałyśmy się.
-To jak zaczynamy nowe życie?-zapytałam ich
-Tak, mam nadzieję, że spotkamy One Direction- rozmarzyły się obie
-Dajcie spokój. Znowu te wasze lalusie
-Ty się nie znasz. Jeżeli nie jesteś directionerką, nie znaczy, że możesz ich obrażać- wymądrzała się Emily.
-No dobra- uniosłam ręce w obronnym geście.
-Jesteśmy- kierowca przerwał naszą dyskusję. Zapłaciłam mu należną sumę i wyszłyśmy z taksówki. Na lotnisku jak zawsze było bardzo tłoczno. Nasza odprawa trwała szybko i mogłyśmy już wejść do samolotu. Podczas siedmiogodzinnego lotu dużo czasu przespałyśmy, ale także rozmawiałyśmy między sobą. Gdy wreszcie wylądowaliśmy chyba jako pierwsze wyszłyśmy z samolotu. Bez zatrzymywania się pobiegłyśmy od razu na zewnątrz. Widok Londynu nocą zaparł mi dech w piersi. Dziewczyny widać także były bardzo zadowolone. Gdy napatrzyłyśmy nasze oczy tym pięknym widokiem wsiadłyśmy do taksówki i pojechałyśmy pod adres, który podała mi mama. Znowu byłyśmy pod wrażeniem, kiedy kierowca zatrzymał się pod pięknym, dużym domem. Zapłaciłam mu i wysiadłyśmy z auta. Wyciągnęłam z torebki klucze i otworzyłam nimi drzwi. Od razu wbiegłyśmy do środka i zaczęłyśmy piszczeć. Salon był piękny, na środku stała skórzana, biała sofa, a przed nią szklany stolik. Na przeciw była olbrzymia plazma i konsola do gier. Ściany były mocno zielone, a podłoga równo ułożona z ciemnych paneli. W oczy rzuciły mi się ciemno-drewniane drzwi z moim imieniem.
-Idźcie na górę zobaczyć jak jest, a ja sprawdzę tu.
-Okay- odpowiedziała mi Emily i razem z Kate poszły na górę. Ciekawa nacisnęłam klamkę, a drzwi się otworzyły. Otworzyłam szeroko oczy i buzię, gdy zobaczyłam piękny pokój . Z niedowierzaniem weszłam do środka i usiadłam na miękkim łóżku. Wzięłam małą karteczkę, która leżała na nim : „ Mam nadzieję, że ci się podoba ;* . Ten jest zaprojektowany specjalnie dla ciebie. Mam jeszcze jedną niespodziankę, otwórz szafę ;D. Całuję ;* mama „. Zrobiłam tak jak było napisane i otworzyłam szafę. Zastałam w niej tylko parę T-shirt’ ów i par spodni. Już chciałam ją zamknąć, ale zobaczyłam koleją karteczkę : ” Haha, dałaś się nabrać ;D. ale do rzeczy, znajdź klamkę na ścianie szafy i naciśnij ją ;D. To już ostatnia karteczka. Kocham mama ;*” Zdziwiona zaczęłam szukać klamki na ścianie, aż znalazłam ją przy samej ziemi nacisnęłam ją i z hukiem wpadłam do kolejnego pokoju, lecz nie zwykłego. Gdzie było tylko miejsce wisiały różne ubrania, spały buty i szafki z kosmetykami i innymi pierdołami. Ponownie otworzyłam szeroko oczy o buzię, gdy zaczęłam je przeglądać. Było tam kompletnie wszystko od eleganckich sukienek, czy spódnic, spodni przez bluzy z kapturem, aż do stroi kąpielowych, czy piżam. Buty także były przeróżne. Nie mówiąc już o dodatkach czy biżuterii. W kącie stała duża toaletka z podświetlanym lustrem. Posiedziałam w nim jeszcze chwilę, później wyszłam. Rozejrzałam się jeszcze raz po pokoju i z niego także wyszłam. W salonie siedziały już Kate i Emily.
-I co.?-zapytałam
-Tam są nasze pokoju- wyszczerzyła się Kate.
-Fajne?-zapytałam ponownie
-Zarąbiste- odpowiedziały obie. Pokręciłam tylko głową i udałam się do kuchni. Z ciekawości otworzyłam lodówkę i doznałam szoku, gdy zastałam ją wypchaną po brzegi.
-Emily, Kate.!- krzyknęłam a obie zaraz pojawiły się obok mnie.
-Co.?-zapytała zdziwiona Kate
-Patrzcie, na lodówkę- pokazałam na urządzenie, a one także szeroko się uśmiechnęły i wróciły do salonu. Wyciągnęłam z zamrażarki lody i wróciłam do dziewczyn. Usiadłam między nimi na kanapie i przyłączyłam się do oglądania filmu, który od razu mnie zaciekawił. Nim się zorientowałam zasnęłyśmy na kanapie.
♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥
Oto pierwszy rozdział. Tu jeszcze nic się nie dzieje... Akcja dopiero zacznie się w kolejnym rozdziale, który nie wiem kiedy dodam. Proszę o komentarze, bo one są bardzo ważne dla autorki opowiadania. To one właśnie dają taką siłę do pisania kolejnych rozdziałów. W pasku po lewej znajduje się strona z bohaterami. Proszę też o dodawanie się do obserwujących. Całuję Pani Horan ;*
-Tak, wiem mamo. Muszę już jechać, bo się spóźnimy na samolot. Do zobaczenia- pocałowałam ją delikatnie w policzek i pomachałam ostatni raz przed wejściem do taksówki, w której czekały już Emily i Kate.
-Co się tak ociągałaś?-zażartowała Kate
-Wiecie jaka jest moja mama…
-Wiemy- odpowiedziały mi razem, a razem po tym zaśmiałyśmy się.
-To jak zaczynamy nowe życie?-zapytałam ich
-Tak, mam nadzieję, że spotkamy One Direction- rozmarzyły się obie
-Dajcie spokój. Znowu te wasze lalusie
-Ty się nie znasz. Jeżeli nie jesteś directionerką, nie znaczy, że możesz ich obrażać- wymądrzała się Emily.
-No dobra- uniosłam ręce w obronnym geście.
-Jesteśmy- kierowca przerwał naszą dyskusję. Zapłaciłam mu należną sumę i wyszłyśmy z taksówki. Na lotnisku jak zawsze było bardzo tłoczno. Nasza odprawa trwała szybko i mogłyśmy już wejść do samolotu. Podczas siedmiogodzinnego lotu dużo czasu przespałyśmy, ale także rozmawiałyśmy między sobą. Gdy wreszcie wylądowaliśmy chyba jako pierwsze wyszłyśmy z samolotu. Bez zatrzymywania się pobiegłyśmy od razu na zewnątrz. Widok Londynu nocą zaparł mi dech w piersi. Dziewczyny widać także były bardzo zadowolone. Gdy napatrzyłyśmy nasze oczy tym pięknym widokiem wsiadłyśmy do taksówki i pojechałyśmy pod adres, który podała mi mama. Znowu byłyśmy pod wrażeniem, kiedy kierowca zatrzymał się pod pięknym, dużym domem. Zapłaciłam mu i wysiadłyśmy z auta. Wyciągnęłam z torebki klucze i otworzyłam nimi drzwi. Od razu wbiegłyśmy do środka i zaczęłyśmy piszczeć. Salon był piękny, na środku stała skórzana, biała sofa, a przed nią szklany stolik. Na przeciw była olbrzymia plazma i konsola do gier. Ściany były mocno zielone, a podłoga równo ułożona z ciemnych paneli. W oczy rzuciły mi się ciemno-drewniane drzwi z moim imieniem.
-Idźcie na górę zobaczyć jak jest, a ja sprawdzę tu.
-Okay- odpowiedziała mi Emily i razem z Kate poszły na górę. Ciekawa nacisnęłam klamkę, a drzwi się otworzyły. Otworzyłam szeroko oczy i buzię, gdy zobaczyłam piękny pokój . Z niedowierzaniem weszłam do środka i usiadłam na miękkim łóżku. Wzięłam małą karteczkę, która leżała na nim : „ Mam nadzieję, że ci się podoba ;* . Ten jest zaprojektowany specjalnie dla ciebie. Mam jeszcze jedną niespodziankę, otwórz szafę ;D. Całuję ;* mama „. Zrobiłam tak jak było napisane i otworzyłam szafę. Zastałam w niej tylko parę T-shirt’ ów i par spodni. Już chciałam ją zamknąć, ale zobaczyłam koleją karteczkę : ” Haha, dałaś się nabrać ;D. ale do rzeczy, znajdź klamkę na ścianie szafy i naciśnij ją ;D. To już ostatnia karteczka. Kocham mama ;*” Zdziwiona zaczęłam szukać klamki na ścianie, aż znalazłam ją przy samej ziemi nacisnęłam ją i z hukiem wpadłam do kolejnego pokoju, lecz nie zwykłego. Gdzie było tylko miejsce wisiały różne ubrania, spały buty i szafki z kosmetykami i innymi pierdołami. Ponownie otworzyłam szeroko oczy o buzię, gdy zaczęłam je przeglądać. Było tam kompletnie wszystko od eleganckich sukienek, czy spódnic, spodni przez bluzy z kapturem, aż do stroi kąpielowych, czy piżam. Buty także były przeróżne. Nie mówiąc już o dodatkach czy biżuterii. W kącie stała duża toaletka z podświetlanym lustrem. Posiedziałam w nim jeszcze chwilę, później wyszłam. Rozejrzałam się jeszcze raz po pokoju i z niego także wyszłam. W salonie siedziały już Kate i Emily.
-I co.?-zapytałam
-Tam są nasze pokoju- wyszczerzyła się Kate.
-Fajne?-zapytałam ponownie
-Zarąbiste- odpowiedziały obie. Pokręciłam tylko głową i udałam się do kuchni. Z ciekawości otworzyłam lodówkę i doznałam szoku, gdy zastałam ją wypchaną po brzegi.
-Emily, Kate.!- krzyknęłam a obie zaraz pojawiły się obok mnie.
-Co.?-zapytała zdziwiona Kate
-Patrzcie, na lodówkę- pokazałam na urządzenie, a one także szeroko się uśmiechnęły i wróciły do salonu. Wyciągnęłam z zamrażarki lody i wróciłam do dziewczyn. Usiadłam między nimi na kanapie i przyłączyłam się do oglądania filmu, który od razu mnie zaciekawił. Nim się zorientowałam zasnęłyśmy na kanapie.
♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥
Oto pierwszy rozdział. Tu jeszcze nic się nie dzieje... Akcja dopiero zacznie się w kolejnym rozdziale, który nie wiem kiedy dodam. Proszę o komentarze, bo one są bardzo ważne dla autorki opowiadania. To one właśnie dają taką siłę do pisania kolejnych rozdziałów. W pasku po lewej znajduje się strona z bohaterami. Proszę też o dodawanie się do obserwujących. Całuję Pani Horan ;*
świetnie się zaczyna, Directioner ;p do czytanych
OdpowiedzUsuńja też jestem zapraszam;:
http://babyyoulightmyworldlikenobodyelse.blogspot.com/
Hmm. ogólnie ciekawie piszesz, szkoda że akcja się nie rozwinęła bo może to zniechęcić pare osób więc szybko pisz drugi rozdział, całkiem masz spoko styl pisania, ale ja np. lubie jak odczucia widoki i przemyślenia są troche bardziej rozwinięte.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
najlepsze-filmy-dla-nastolatek.blogspot.com